AI wcale nie zwalnia programistów!


17 lipca 2025
Autor:Mateusz Kozłowski
Udostępnij:

image

    

Od kilku miesięcy czytam i słyszę, że rynek IT spowolnił, bo "AI wygryza programistów". Serio? No nie do końca. Prawda jest bardziej brutalna, ale też bardziej logiczna. AI tylko obnażyło, kto potrafi się rozwijać, a kto od trzech lat jedzie na tym samym Reactcie i ściemnia na daily.

Zacznijmy od początku.

 

1. Pandemia i efekt domina

Kiedy zaczęła się pandemia, wiele firm wpadło w panikę. „Nie wiadomo co będzie”, „trzeba ciąć koszty”. I co się stało? 
Firmy zaczęły ucinać kontrakty, szczególnie w IT. Bycie programistą nagle przestało być gwarantem spokoju. To była pierwsza reakcja. Prewencyjna. Tak, jak przed potencjalną recesją - tniemy wydatki, zanim spadnie przychód.

2. A potem… bum! Technologia wystrzeliła

Po początkowej panice rynek się ogarnął. 
Zrozumiano, że świat nie zwalnia, tylko przenosi się do online. Firmy technologiczne zaczęły rosnąć jak na drożdżach - Zoom, Microsoft, Apple, wszyscy zrobili po kilka X na giełdzie. Pojawiła się lekka bańka technologiczna. IT wróciło do łask. Ale co zrobiły firmy?

3. Zwalniamy... ale jak?

Firmy miały dwa scenariusze:

Opcja I: zwalniamy kogo się da, by ciąć koszty.
Opcja II: zwalniamy tylko tych z tzw. „ławki” - czyli ludzi, którzy siedzą bez projektu i kosztują po 15k netto miesięcznie.

Większość wybrała opcję II. Łatwo policzyć: 5 osób na ławce = 75k miesięcznie bez żadnego przychodu. Więc poleciały głowy.

4. Rynek wrócił, ale inaczej

Po 3-6 miesiącach rynek się odbił. Firmy zaczęły znowu zatrudniać, a ci sami programiści, których zwolniono, dostawali nowe oferty. Co więcej, stawki zaczęły szybować w górę, bo podaż ludzi chwilowo spadła, a popyt wrócił.

A potem wydarzyło się coś dziwnego.

5. Sztuczne zapotrzebowanie i rozdęcie rynku

Firmy nagle zatrudniły więcej niż potrzebowały, żeby nie przegapić okazji. Przez kilka miesięcy każdy programista miał 2-3 oferty na raz. 
Z jednego developera zrobiliśmy trzech:

  • jeden był zatrudniony,
  • drugi właśnie zmieniał pracę,
  • trzeci był na notice period i też "na rynku".

To trochę jak w bankowości - z jednej złotówki potrafią zrobić siedem. My zrobiliśmy z jednego programisty - pięciu.

6. Przyszedł czas korekty

Po 4 latach eldorado przyszedł rynkowy reality check. Firmy zaczęły patrzeć na koszty, wydajność, jakość. Zaczęły analizować story pointy, velocity, regresje. I co się okazało? Że jak trochę się dociśnie zespół, to ten sam projekt robią mniejszym składem. Bez obniżenia jakości. Tylko trzeba było przestać udawać, że każdy ticket to 3 dni roboty.

7. Rynek sam siebie napompował - i sam się przebił

Rynek pracownika, wysokie pensje, trzy etaty, jeden człowiek - to się musiało posypać. Do tego zalew juniorów z bootcampów, którzy po 3 miesiącach mieli portfolio ze stroną typu "ToDoList".

Firmy się sparzyły i teraz weryfikują:

  • czy ktoś zrobił choć jeden certyfikat w ostatnim roku,
  • czy klient przedłużył z nim kontrakt,
  • czy wnosi coś do projektu (proponuje zmiany, frameworki, optymalizacje),
  • czy potrafi utrzymać tempo pracy bez kombinowania.

Low performerzy polecieli. I słusznie.

8. AI nie zwolniło – AI postawiło pytanie

AI nie zwolniło programistów. Ono dało narzędzie i zapytało: 
"Zatrudnić juniora za 12k, czy kupić toola, który pisze testy lepiej i szybciej?" To nie AI nas wygryza. To my musimy nauczyć się z niego korzystać. Automatyzować to, co się da. Przyspieszać swoją pracę. Być lepszym programistą, który zna AI, a nie programistą, który się boi prompta.

 

Dziś dobry programista znajduje pracę z łatwością. Ale ten, kto przegapił moment, nie rozwijał się, nie uczył się AI, nie budował kompetencji - może wypaść. Rynek wraca. Ale wraca po najlepszych. Nie po tych, którzy się "znają na Javie". Tylko po tych, którzy rozumieją technologię, umieją ją wykorzystać, dostosować się i działać szybciej, mądrzej. Chcesz się utrzymać w branży? To nie czas na płacz. To czas na upgrade. 

A w Techni Schools wykształcimy i pokażemy jak żyć właściwie, w prawdzie z rynkiem i samym sobą!

 

Mateusz Kozłowski